Jeden z trudniejszych wysokogórskich szlaków w polskich górach, choć prowadzący na popularny szczyt. Postanowiłem poświęcić mu wpis na blogu, ponieważ jego dramatyczna historia z ostatnich lat warta jest opowiedzenia. Bo choć spadające kamienie w górach się zdarzają (w wysokich górach nie wstydźmy się nosić kask!), nieczęsto jednak słyszy się o aktywnym obrywie skalnym, gdzie spadające olbrzymie głazy niszczą wysokogórskie ścieżki, będąc realnym zagrożeniem życia dla turystów i wspinaczy.

Perspektywa ze szlaku z Zawratu na Świnicę – m.in. dobrze widoczna ścieżka na Zawrat z Doliny Pięciu Stawów

W zamyśle księdza Walentego Gadowskiego, pomysłodawcy i realizatora Orlej Perci, Świnica (2302 m.) miała być ostatnim szczytem i „punktem najwyższym Orlej Perci”, a na odcinku między Przełęczą Zawrat a Świnicą w 1906 roku trwały roboty wykończeniowe szlaku, zbudowanego już w latach 1889-1893 (źródło: „Tatry Polskie” Nyka, Nyczanka, 2023). Orla Perć powstała najpierw w wyobraźni młodopolskiego poety Henryka Nowickiego, a następnie została urzeczywistniona przez Gadowskiego. W wyobrażeniach Nowickiego szlak ze Świnicy miał biec dalej w stronę Szpiglasowego Wierchu i przez Miedziane docierając do Morskiego Oka. Wyobrażenia te nigdy nie uległy realizacji, ba, nawet odcinek między Zawratem a Świnicą nie jest zaliczany dzisiaj w poczet najtrudniejszego szlaku w Tatrach. Ale sam szlak istnieje, jest najeżony sztucznymi ułatwieniami, wymaga użycia rąk, kilka miejsc po drodze można obiektywnie uznać za trudne. Bez przesady można traktować go jako rozszerzoną wersję Orlej Perci.

Szlak jest jednokierunkowy i prowadzi z Przełęczy Zawrat (2159 m.) na Świnicę, nie zawsze jednak tak było. Brak możliwości przejścia ze Świnicy w stronę wschodnią wprowadzony został oficjalnie w 2021 roku, uniemożliwiając dotarcie do początkowego punktu Orlej Perci przypadkowym turystom, np. dostającym się kolejką na Kasprowy Wierch. Bo Świnica z Kasprowego zdobywana jest tłumnie; choć szlak nie jest trywialny (łańcuchy, kilka miejsc z ekspozycją) – nie przeszkadza to osobom bez kasków, koszulek a nawet plecaków (widziałem na własne oczy) osiąganie szczytu o kuszącej wysokości powyżej 2300 m. Zakaz przedostania się ze Świnicy na Zawrat miał więc na celu zwiększenie bezpieczeństwa nieświadomych (?) turystów, na których dalej czekałyby odcinki w jeszcze trudniejszym terenie, gdzie do wypadków dochodziło nierzadko. Inne pytanie, czy ów zakaz jest respektowany – sam widziałem z kilku idących pod prąd piechurów. Co stało się przed 2021 rokiem, że postanowiono wprowadzić nakaz poruszania się tylko w jednym kierunku?

Dominująca w kadrze Gąsienicowa Turnia (2280 m.) z okolic Gąsienicowej Przełączki

W poniedziałek, 21 maja 2018 roku po południowej stronie Niebieskiej Turni ma miejsce ogromny obryw skalny – dosłownie kawałki góry oderwały się w partii szczytowej masywu i z impetem spadły w stronę wysokogórskiego piętra Doliny Pięciu Stawów – Dolinki pod Kołem. Z impetem, o czym świadczą relacje wielu osób, które tego dnia w całej Dolinie Gąsienicowej, a nawet na Kasprowym Wierchu słyszą ogromny huk. Jeden z ratowników i przewodników tatrzańskich, przebywający w okolicy będzie później relacjonować, że w tamtej chwili myślał „(…) że to jakiś wybuch na Liptowie, albo Grań Hrubego się oberwała”. Kamienną lawinę udało się uchwycić przypadkowemu turyście w Dolinie Pięciu Stawów, który nagrał film, gdzie jak na dłoni widać potężne bloki skalne spadające prosto na dwukierunkowy wtedy jeszcze odcinek szlaku między Świnicą a Przełęczą Zawrat. Kolejni świadkowie zdarzenia przytomnie od razu zadzwonili po ratowników TOPR, którzy wracali akurat z akcji pod Rysami i mogli z lotu Sokoła ocenić rozmiar obrywu. Co ciekawe, zdjęcia zrobione przez ratowników w trakcie nalotu wskazywały, że w międzyczasie kolejne kamienie wciąż spadały i wcale nie zanosiło się na koniec.

Cud, że nikt wtedy nie zginął, bo turystów tego dnia w Tatrach, również w ich wysokich partiach nie brakowało. Tuż po zdarzeniu Tatrzański Park Narodowy zamknął cały szlak między Świnicą a Zawratem, a w oficjalnym komunikacie przestrzegał przed wchodzeniem na teren lawiniska. Niebezpieczeństwo kolejnego obrywu było duże, szczególnie, że prognozowano deszczową i burzową pogodę na najbliższe dni. W obfitych deszczach i mroźnej temperaturze poprzedzających ten feralny poniedziałek, doszukiwano się zresztą bezpośrednich przyczyn obrywu. Dotarłem do informacji, że to nie pierwsze tego typu zdarzenie w historii Niebieskiej Turni. Na forum dotyczącym wspinaczki górskiej pojawiają się głosy, że już w latach 70-tych dochodziło do obrywów na tej grani. Jeden z forumowiczów pisze także, że wspinając się tam w 1985 roku, zdziwiły go trudności, które odbiegały od opisów; zapytawszy o to bardziej doświadczonych kolegów, otrzymał informację o niedawnym obrywie, który zmienił trasę wspinaczkową, przez co także i jej trudność. Lawiny kamieni zdarzają się stosunkowo często chociażby na polskim szlaku na Rysy, w przeciągu kilkunastu-kilkudziesięciu lat mniejsze obrywy skalne obserwowane były w rejonie np. Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego (Turnica Kurczaba), masywu Giewontu (wielkie głazy tuż przy budynku schroniska w Dolinie Kondratowej), czy w Dolinie Staroleśnej. Ale obryw Niebieskiej Turni wydaje się być najbardziej spektakularny i co gorsze, całkiem powtarzalny – musi to być więc szczególnie narażone miejsce.

Na Zawrat dostaję się z Doliny Gąsienicowej – trudniejszym z dwóch oficjalnych szlaków turystycznych, prowadzących na tę ikoniczną przełęcz. Sceneria szlaku jest wybitnie wysokogórska, wspinaczkę ułatwia sporo żelastwa umocowanego w skale, w dole zachwyca Zmarzły Staw Gąsienicowy, tuż przed przełęczą w skale po prawej stronie stoi – nieprzerwalnie od 1904 roku – figurka Matki Boskiej Zawratowej, postawiona przez wspomnianego wcześniej Gadowskiego. Na Zawracie niemały tłum skręca w stronę Orlej Perci, ja zmierzam w stronę Świnicy, by przyjrzeć się obrywowi skalnemu z 2018 roku. Choć sam szlak naprawiono i oddano do użytku w 2021 roku i ponownie w 2023 roku po drobnej korekcie trasy, miejsce obrywu widoczne jest bez problemu. Czy szlak dzisiaj jest bezpieczny? Znalazłem informację, że „obryw cały czas pracuje. To nie jest tak, że Niebieska Turnia się wypłukała i tam się już nic nie wydarzy” (TPN za pośrednictwem magazynu „Na Szczycie” z 2023 roku). Z drugiej strony natknąłem się na rozbieżną informację, że potencjał dalszego obrywu Niebieskiej Turni nie jest wysoki, sytuacja jest stabilna i porównywalna do średniej tatrzańskiej – nie wiem na ile jednak jest to fakt, a na ile opinia. Faktem na pewno jest to, że granit, z którego zbudowane są Tatry Wysokie, choć twardy, ma potencjał do rozpadu pod wpływem np. procesu zwanego wietrzeniem mrozowym. Tatrzańskie szczyty, choć wyglądają na solidne i trwałe, to nie monolity: są kruche i narażone na erozję. Jest to kolejny czynnik, który zwiększa niebezpieczeństwo w górach wysokich, a o którym w ogóle nie myślimy.

Bardzo lubię wymagające, prawie graniowe szlaki, miejsca gdzie mogę realnie się powspinać, wiedząc, że w razie sytuacji kryzysowej czeka na mnie do złapania łańcuch, lub do podciągnięcia się klamra. Na szlaku, według mnie i według opinii wielu osób najtrudniejszym momentem jest pionowa ściana z klamrami w zboczu Gąsienicowej Turni. Poziom trudności całego szlaku oceniam na średniozaawansowany i polecam osobom, które już mają za sobą pierwsze, a nawet kolejne doświadczenia z bardziej pionowymi odcinkami i sztucznymi ułatwieniami. Osiągam Świnicę w towarzystwie sporego tłumu, bowiem szlaki z Zawratu i z Kasprowego Wierchu krzyżują się przed samym szczytem. Widoki są panoramiczne, jedne z lepszych w całych Tatrach, Nyka w swoim przewodniku cytuje profesora Ludwika Zejsznera, słynnego polskiego geografa i kartografa, który widok ze Świnicy zaliczał „do najdzikszych, jakie tylko można sobie wyobrazić”. Zresztą… sami zobaczcie!

Możesz również cieszyć się:

1 komentarz

  1. Jestem naprawdę szczęśliwy, że trafiłem na to miejsce . Wielu osobom wydaje się, że mają rzetelną wiedzę na opisywany temat, ale niestety tak nie jest. Stąd też moje ogromne zaskoczenie. Świetny artykuł. Zdecydowanie będę rekomendował to miejsce i częściej odwiedzał, aby poczytać nowe artykuły.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *