Czy w ogóle można jeszcze odkryć jakieś mało znane, ale niebanalne i warte uwagi miejsca w najpopularniejszym regionie podgórskim w Polsce, do którego turyści walą drzwiami i oknami i to przez okrągły rok? Jest to możliwe, choć należy zejść z wygodnej i utartej ścieżki, poprowadzonej wzdłuż przewodnikowych must-see adresów, których na obszarze pomiędzy Gorcami a Tatrami jest w bród. Trzeba jednak uważać – poza szlakiem, obok lokalnych perełek, można natknąć się na miejsca i historie, o których wielu wolałoby zapomnieć. Zainteresowani? Kierunek: nieodkryte Podhale.
