Wyspowy – obok Tatr – to moje ulubione pasmo polskiej części Karpat, a może nawet polskich gór w ogóle. W listopadzie 2022 r., w środku tygodnia, już w dość śnieżnej scenerii wybrałem się na drugi najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego – było to wtedy moje ostatnie, brakujące wzniesienie w ramach realizacji projektu „Beskidzki Ośmiotysięcznik”. Wziąłem tego dnia ze sobą drona, co ze względu na świetne warunki atmosferyczne było strzałem w dziesiątkę. Nie potrzeba jednak wznosić się ponad ziemię, żeby docenić potencjał widokowy tego miejsca – z kopuły szczytowej i okolicznych szlaków można podziwiać niezwykle szerokie panoramy na całą południową Małopolskę. Zapraszam na krótką (foto)relację z wypadu.
