Chociaż nazwa >Pieniny< elektryzuje chyba każdego polskiego turystę, słowacką część pasma ów statystyczny turysta obserwuje najczęściej jedynie w trakcie spływu Dunajcem. Nie czuję się jednak wcale lepszy od statystycznego turysty, bo trafiłem tutaj dość przypadkowo - losowo wybierając ten szlak podczas planowania długiego, wiosennego trekkingu, gdzie głównym celem miał być najwyższy szczyt wschodniej części Magury Spiskiej - Wietrzny Wierch (1111 m. n.p.m.). Ponad 25-kilometrowa, całodniowa wycieczka po dwóch słowackich pasmach górskich, bez korzystania z samochodu, a jedynie z publicznego transportu zbiorowego (w tym lokalnego pociągu na Słowacji), z plecakiem, bez większych planów i szczegółowego przygotowania co do atrakcji po drodze - to mój ulubiony sposób odkrywania niskich gór! Zapraszam na krótkie podsumowanie tego tripa.
![obrazek wyróżniający](https://odkryjemygorynieznane.pl/wp-content/uploads/2023/10/DJI_0190-780x450.jpg)